Wojna cieni tom 2

Autor: Wojtek Sedeńko. Kategorie: DZIAŁALNOŚĆ.

Drugą książką, która ukaże się w połowie czerwca, na festiwal, będzie Wojna cieni 2, Marka Żelkowskiego. To polska, krwista space opera - galaktyczne imperia (ludzkie), technologie przyszłości, o jakich możemy tylko pomarzyć, potężne okręty kosmiczne, planety na różnym stopniu rozwoju - jedyną niezmienną w tym układzie pozostaje człowiek. Żądny władzy, pieniędzy i jeszcze raz władzy. Gotowy dokonać największych zbrodni, by osiągnąć swój cel. Wymyśla nowe bronie i nowe sposoby eksterminacji innych ludzi.

W drugim tomie Wojny cieni chodzi właśnie o broń ostateczną, gotową wymazywać całe układy gwiezdne. Sekret broni ma w głowie pewien generał, ale tej głowy nie udaje mu się utrzymać długo na ramionach, bo za zdradę zostaje stracony. Ale jego kopie, wraz z tak pożądaną przez inne rządy galaktyczne wiedzą, żyją. Teraz tylko trzeba je wyśledzić i schwytać, by połączyć tę układankę w logiczną całość.

Czyta się to bardzo lekko, Marek jest świetnym rzemieślnikiem, dysponuje odpowiednim warsztatem, by wciągnąć was od pierwszych stron w wir wydarzeń.

0 

Wenus – antologia polskiej fantastyki

Autor: Wojtek Sedeńko. Kategorie: WIEŚCI.

72848418To pierwsza z pięciu zapowiedzi czerwcowych naszego wydawnictwa. Przygotowana przez Sekcję Literacką Krakowskiej Sieci Fantastyki, kolejna po Neolegendach krakowskich. Jak usłyszałem tytuł, uśmiechnąłem się półgębkiem, myśląc o swoim Marsie. Ale tak i jak i Mars, nazwa Wenus stwarza bardzo szerokie pole do popisu dla autorów.       Spis treści:
  1. Krzysztof Rewiuk:Wstęp
  2. Aleksandra Klęczar: Wstęp - Zagadkowy uśmiech Wenus
  3. Paweł Majka: Przypływy Wenus
  4. Ewa Zwolińska, Adam Jarmuła: Nie ma jak w kosmodomu
  5. Sabina Bacior-Chadryś: Gdy ludzie stają się bogami
  6. Krzysztof Rewiuk: Na oczy królewny wenusjańskiej
  7. Paweł Dybała: From Venus with love
  8. Gaja Królikowska: Wszystkie dzieci Wenus
  9. Małgorzata Lewandowska: Trzy muszle i perła
  10. Artur Siwek: Wenus z Marsa
  11. Katarzyna OpheliaKoćma: Zaśpiewanie
  12. Agnieszka Bar: Jutrzenka
  13. Mariusz Wojteczek: Posąg
  14. Paweł Dybała: Dwójduch
  15. Lech Baczyński: Przyciąganie Wenus
  16. Sabina Bacior-Chadryś: Waluta
  17. Daniel Fiedczak: Baśń o inteligencie i batiarach na Wenus
  18. Krzysztof Rewiuk: Góry Maxwella na Ziemi Isztar
  19. Agnieszka Fulińska: Kuszenie Nieświętego Eugeniusza
  20. Anna Samek: Echo moich kroków
  21. Marcin Tomasiewicz: Król Turyngii
Książka w formacie A5, jak reszta naszych antologii, oczywiście twarda, szyta oprawa. Przedsprzedaż 1 czerwca, czyli w przyszłym tygodniu. Premiera ca 14 czerwca.

0 

Przygotowania do festiwalu

Autor: Wojtek Sedeńko. Kategorie: WIEŚCI.

Uff, właściwie to, co najważniejsze, zostało do festiwalu zrobione. Na miesiąc przed imprezą. Pozostają detale - skład i druk programu, wykonanie znaczków ID. Najważniejsze - goście potwierdzili i zaakceptowali godzinowy program, wiedzą w jaki dzień i o której występują. Książki, środki poszły do druku dwa dni temu, dzisiaj poleciały okładki i materiały dodatkowe. To kawał pracy był, bo 5 książek w twardej oprawie, blisko 2500 stron. Zaraz będę pisał o poszczególnych tytułach więcej. Gadżety festiwalowe docierają powoli, ale wszystkie mają być w terminie. Zdrowie na razie dopisuje. Organizatorzy zwarci, urlopy wyznaczone - nie powinno być przeszkód. Dwaj mają deadline prac doktorskich, ale wyznaczony na tydzień wcześniej, więc będą wolni. To się nazywa mieć wykształcone kadry 🙂 Ośrodek zwizytowany, myślę, że ustalono wszystko. Trochę bałaganu z płatnościami, chcą, żebyśmy my przejęli te sprawy finansowe. Cóż, musimy dać radę. Teraz jeszcze tylko zaklepać pogodę, ale w sumie pod daszkiem będziemy, więc po co się spinać? Do niezdecydowanych: miejsca są, bo ośrodek jest olbrzymi. Nie odkładajcie, zdecydujcie się.

0 

Z głową w kanikułach

Autor: Wojtek Sedeńko. Kategorie: WIEŚCI.

Tytuł może sugerować, że w wakacje będziemy w wydawnictwie zbijać bąki. Nic podobnego. Przerwa wakacyjna u nas w ostatni tydzień sierpnia i pierwszy września. A wakacje mamy zamiar ostro przepracować. Ostatnie miesiące wydajemy prawie same twarde oprawy, jeszcze w czerwcu tak będzie, bo aż pięć hardcoverów się ukaże. O nich będę szerzej pisał wkrótce, do druku idą w przyszłym tygodniu, z planem ukazania się ok połowy czerwca, na tydzień przed festiwalem fantastyki w Waplewie. Wracamy do oprawy broszurowej i naszych głównych serii - Klasyki radzieckiej sf i Klasyki amerykańskiej sf. Z tej pierwszej w lipcu ukaże się zbiór dwóch mikropowieści Lwa Mogilewa "Cybernetycznie ludzie". To wznowienie po latach zbioru "Człowiek ze stali". Z radzieckiej klasyki w przekładzie jest powieść Tupicyna "Tormado", drugi zbiór opowiadań Sewera Gansowskiego i kontynuacja "Gwiezdnego mostu" Jewgienija Gulakowskiego, którym to tomem zakończymy prezentację tego zasłużonego autora (łącznie książek). Mogilew już w ostatniej korekcie. W amerykańskiej klasyce czas na Leigh Brackett i trylogię Skaith: Ruda Gwiazda, Ogary Północy i Rozbójnicy Skaith. Dwa tomy są już w korekcie, przekład trzeciego w lipcu - więc będą się ukazywały kolejno w VII, VIII i IX. W sierpniu oczywiście SFinks 73. W przekładzie cały cykl księżycowy Burroughsa - będzie na pewno jesienią. Do tego Watson, coś z narodzin SF, powinienem się uporać z antologią "Epidemia", i dwoma tomami historii pulp magazines - na początek "Galaxy" i "Imagination". Niezłe tempo, tak sobie myślę. Cybernetyczni ludzie Skaith20_OgaryPolnocy Skaith30_RozbojnicySkaith Skaith10

7 

Tytuły niezauważone

Autor: Wojtek Sedeńko. Kategorie: WIEŚCI.

Wciąż dostaję prezenty od autorów, którzy wręczają mi swoje dzieła na targach, wysyłają do księgarni. Rocznie powstaje do trzech setek tytułów od samowydawców, że trudno to dzisiaj ogarnąć. Nie mówiąc o przeczytaniu. Ale czuję się zobligowany, by czasem wspomnieć o tej produkcji. Czasem trafiają się pozycje ciekawe. Oto na przykład Przestrzeń poświęcenia Wojciecha Szydy. Tytuł zbieżny z tym, który i ja wydałem. Ale tutaj jest tylko tytułowe opowiadanie, format A6, twarda oprawa, a wydawcą jest... Inicjatywa ewangelizacyjna Wejdźmy na szczyty!!!  Opatrzona notą: Cum auctoritatis Ordinis sancti Pauli - w wolnym przekładzie Z autorytetu (polecenia) Zakonu św. Pawła. Inna ciekawostka, to powieść napisana przez rosyjskiego księdza (dawniej popa) prawosławnego, od lat mieszkającego w Polsce, Piotra Nikolskiego. Tytuł dość długi: Przypadki Rycerza Fredegara von Stettena". Pięknie i w kolorze zilustrowana ta księga, choć na okładce ma zbroję płytową, to opowiada o właścicielu statku kosmicznego. Moc przygód, walk i pojedynków, a autor odsłania przed nami wizję imperium kosmicznego opartego na fundamencie niewiary w dobrodziejstwo postępu. Mimo że Piotr mieszka już w Polsce sporo lat, a w mowie potocznej prawie nie słychać rosyjskiego akcentu, to w tekście niestety roi się od rusycyzmów. I bliżej w kosmos - Tom Grantz "Czarne klisze" - znacznie lepiej i sprawniej napisana powieść o przyszłości wcale nie tak dalekiej. Mars, korporacje, wysokie technologie, roboty. Najwięcej jednak przychodzi książek na pograniczu grozy i fantasy, jak Joanny Zielińskiej "Nieuniknione". Mamy zalew tego typu produkcji.  Także w telewizji streamingowej, kto wie, kto kogo tu inspiruje. Osobiście nie jestem czytelnikiem, dla którego taka proza powstaje, odnotowuję tylko, że jest ich sporo. I pewnie filolodzy się tematem zajmą, wcześniej czy później. 20230510_103249 20230510_103218 20230510_103234 20230510_103241

4 

Szósta książka Jana Maszczyszyna w Stalker Books

Autor: Wojtek Sedeńko. Kategorie: WIEŚCI.

Jak w tytule. Zaraz dotrze do nas nowa książka Jana Maszczyszyna, "Dinozauroid".  W ten sposób domkniemy pewien okres w naszej współpracy wydawniczej, Ośmioletni. I za miesiąc widzimy się na festiwalu, na którą to wizytę bardzo się cieszę. I Janek chyba też, o czym donosi w mejlach. Głos w sprawie jego ostatniej powieści oddaję Andrzejowi Appeltowi i Konradowi Zielonce z Uniwersytetu Śląskiego. Czy wiecie, że twórczości Janka poświęcono tam jeden specjalny numer periodyku uniwersyteckiego? 8407

Wraz z każdą następną książką Maszczyszyn coraz bardziej utwierdza w przekonaniu, że jego wyobraźnia nie zna granic. Dinozauroid to kolejny tytuł, w którym autor w intrygujący sposób powraca do koncepcji niszy ekologicznej jako przestrzeni sprzyjającej rozwojowi najbardziej fantastycznych form życia. Autor prezentuje retrofikcyjny świat alternatywnej naukowości, zbudowany na dziewiętnastowiecznych wyobrażeniach. Fabuła, w której czuć ducha verne’owskiej przygody, zderza się z wellsowskim pesymizmem, stając się tylko pretekstem do zastanowienia nad naturą życia. Czy przeniesienie eksperymentu z probówki na powierzchnię sztucznej asteroidy da odpowiedź na pytanie, czy możliwym jest zaprogramowanie życia – a jeśli się to uda, jaką fizyczną formę przybierze? Jak fakt jego istnienia odbiorą inne, bardziej zaawansowane istoty? Czy mogąc ukształtować nowy gatunek, należy z tej możliwości skorzystać i czy dokonanie aktu stworzenia obliguje twórcę do decydowania o losie dzieła?

 Konrad Zielonka (Uniwersytet Śląski)

Sięgając po kolejną retrofikcyjną powieść Jana Maszczyszyna zadajemy sobie za każdym razem to samo pytanie. Gdzie leży granica literackiej wyobraźni autora, a może raczej – czy ona istnieje? Odpowiedź na te pytania, w przypadku powieści „Dinozauroid”, nie jest ani łatwa, ani jednoznaczna. Założenia przyświecające autorowi wydają się oczywiste, oddajmy na chwilę głos samemu Janowi Maszczyszynowi, który pisze tak: „Retrofikcja – rodzaj naukowej fantastyki rozgrywającej się w alternatywnej rzeczywistości – allohistorii – zachowującej stylistykę wiktoriańskiego steampunku. […]” Czy „Dinozauroid” jest steampunkową retrofikcją? Oczywiście, można tak czytać tę powieść, mając w pamięci ekstraordynaryjne przygody, co to je pan Jules Verne opisywał, dokładając do tego pomysły sir Arthura Conan Doyle’a (ach te dinozaury) i delikatną nutkę paranormalności, ale nawet ich zbiorowa wyobraźnia nie dorównuje temu, z czym mamy do czynienia w „Dinozauroidzie”. Czym więc jest ta powieść? To hard science fiction ubrana w dziewiętnastowieczną stylizację. Nie tylko ze względu na kreację świata, gdzie prawa natury mieszają fizykę, poprzez mistykę, z metafizyką, gdzie to co normalne łączy się z tym, co paranormalne. To typowa kreacja u Jana Maszczyszyna, do tego bardzo spójna. Dodajmy, a jest to pewna nowość, że bohaterowie są w większości Polakami, bo i Polskę tu mamy, stąd język ma głębsze uzasadnienie niż zwykle. To tylko dekoracje, bo mamy do czynienia z bardzo mocnym przekazem. Rzecz dotyczy czegoś, co nazwę inżynierią ewolucyjną. Tu rodzi się pytanie o stronę etyczną takich prac? Czy bioetyka powinna stać na straży takich eksperymentów? A może zwykła przyzwoitość, bo eksperyment ma pangalaktyczny rozmach. Autor podaje odpowiedzi i swój osąd, jeżeli tylko chcemy go znaleźć w treści, jeśli uniesiemy się ponad warstwę przygody i rozrywki! Nowa powieść Jana Maszczyszyna to także niezwykły prezent dla miłośników literatury fantastyczno naukowej. Pojawiający się zaraz na początku motyw Kosmicznej Arki, znany z twórczości wielu znakomitych pisarzy, to tylko preludium. Wybaczcie prywatne emocje, ale podczas czytania znajdowałem krok za krokiem motywy, sytuacje, miejsca, które przenosiły mnie do wielu znanych światów science fiction. Jakbym stał wewnątrz skarbca znanego każdemu świadomemu czytelnikowi science fiction, skarbca z wszystkimi precjozami naszej ukochanej literatury! Dziękuję Autorowi za ten prezent! Andrzej Appelt

0 

700, 701, 702, 703

Autor: Wojtek Sedeńko. Kategorie: WIEŚCI.

Nie wiem, której pozycji przypadnie "700", ale do drukarni trafiły wydane przeze mnie  tytuły fantastyczne numer 700, 701, 702, 703. Mam przyjaciela, który robi różne statystyki, buduje bazy danych, i taką właśnie mi informację przekazał. Licząc po ISBNach i wliczając SFinksy z ich ISSN. Pierwszym tytułem, jaki wydałem oficjalnie (nie liczę fanzinów czy tzw. jednodniówek) była powieść Grzegorza Drukarczyka "Zabijcie Odkupiciela" w 1992 roku. Nie wiem, czy dociągnę tysiąca wydanych książek, bo przy zachowaniu obecnej średniej rocznej, potrzebuję na to ośmiu lat. A emerytura przecież  tuż za rogiem. No i nie o wyścig przecież chodzi, a o fajne książki  🙂 7001

7 

Nowa seria Vesperu

Autor: Wojtek Sedeńko. Kategorie: WIEŚCI.

Obserwując rynek, widzę coraz bardziej pogłębiający się rozłam wśród fanów, czytelników fantastyki. Nie przejawia się on dyskursami, wymianami zdań, pompatycznymi polemikami. Ot, nastąpił cicho i bez wybuchu petard. Mamy więc część czytelników oddanych fantastyce jaką znaliśmy od lat: science fiction, fantasy, cyberpunk, weird fiction, groza i horror. To najczęściej są odbiorcy 35+. Druga grupa to czytelnik nastoletni, traktujący fantastykę jako wspólny mianownik gier komputerowych, planszowych, komiksów, cosplayu, rpg itp. Zdecydowanie wolą fantasy, chociaż traktują wszystkie te popkulturowe składniki jako jedno. Są czytelnicy odpowiadający obu tym profilom, ale nie są liczni. Powyższy obraz odmalowałem w dużym uproszczeniu. Należę zdecydowanie do pierwszej grupy, choć jestem geekiem pogłębiającym swoją wiedzę w ulubionej dziedzinie. Ale nie znajduję wiele, albo raczej nic, w literaturze proponowanej dla young adults - z racji wieku i ogromu przeczytanych książek rzecz chyba zrozumiała. Dlaczego napisałem, że to rozłam? Bo widzę bardzo wyraźnie, że z nastoletniego zaplecza, czyli grupy drugiej - bardzo niewielu czytelników przechodzi do grupy pierwszej. Każda z grup czyta swoich autorów, cykle, gatunki. Wydawnictwa wyczuły pismo nosem, i takich oficyn, które kierują ofertę dla młodego czytelnika jest bez liku. Wręcz bardzo trudno nawet prześledzić pełną ofertę. Wydawnictw, które oferują książki dla starszego czytelnika jest mniej - co właściwie dziwne - bo to raczej grupa czytelniczo większa i zamożniejsza. Z obu grup odchodzą czytelnicy, w jednej z powodu wieku, w drugiej bo wyrastają, ale nie stają się członkami drugiej grupy. Kiedyś to było płynne. Wydawców od starej fantastyki jest niewielu, w ofercie najczęściej pojawiają się wznowienia (szkoda, bo wciąż są setki książek wartych wydania). To aktualnie Stalker Books, Mag, Rebis, Drageus, Vesper i sporadycznie inni wydawcy jak Zysk, Prószyński, Insignis, SQN. Nie wliczam tu wyspecjalizowanych wydawców grozy i horroru. Dużo powstałych serii idzie tropem solarisowym. Cieszę się, bo dobrze jest proponować starą dobrą sf czytelnikom - wiadomo, nie wszyscy mają wszystko - wciąż można kupić coś nieznanego. W dodatku aktualnie wydania są ładne, w twardej, często szytej oprawie. Zajmijmy się Vesperem. W swoich seriach grozy sięgali po twardą sf, stworzyli miniserię z Wellsem. Ładnie prezentują twórczość Dana Simmonsa, ale tę weird fiction i grozy. Teraz uruchamiają serię Wymiary, w której znajdzie się klasyka sf. Okładki mają pewien wsp0ólny sznyt i typografię, zajął się tym Maciek Garbacz, który kiedyś robił okładki do moich Rakietowych szlaków czy niektórych książek Galaktyki Gutenberga. Mamy więc przypomnienie fantastyki lekkiej, łatwej i przyjemnej od Harry Harrisona, mamy klasykę science fantasy Jacka Vance'a (całość cyklu w jednym woluminie jest zaplanowana), mamy trzy książki Silverberga, a także nieznaną u nas powieść Nivena i Pournelle'a, mamy zapowiedź Petera Wattsa. Cóż, pozostaje mi przyklasnąć. Ja książek Vespera (i Maga też) nie sprzedaję niestety tak dużo, jak bym chciał. Obaj ci wydawcy stosują taktykę, która powoduje, że księgarze niechętnie albo wcale nie biorą ich książek do dystrybucji. Otóż wydawcy ci sprzedają swoje premiery w firmowych sklepach od razu z takim rabatem, że księgarz nie ma szans z nimi konkurować zaopatrując się w hurcie czy nawet bezpośrednio z wydawnictwa. Więc nie biorą. Będzie to miało wpływ na sprzedaż, ale długoterminowo. A że książki są grube, prawa kosztowne, przekłady tudzież, może się to okazać w przyszłości błędem. Jeśli kogoś interesują opisy i terminy, zapraszam do działu zapowiedzi na Esefie: https://esef.com.pl/pl/c/Zapowiedzi/41 Made with Square InstaPic Made with Square InstaPic Made with Square InstaPic Made with Square InstaPic Made with Square InstaPic Made with Square InstaPic Made with Square InstaPic Made with Square InstaPic

0 

Nowy Hynh już nadchodzi

Autor: Wojtek Sedeńko. Kategorie: WIEŚCI.

Człek tak już jest oczytany w fantastyce, że coraz częściej wyczekuje czegoś oryginalnego. Może nie świeżego, odkrywczego, ale ciekawego spojrzenia z innej strony. Mamy obecnie zalew prozy bardzo oczywistej, przygodowej, z rzadka oryginalnej, a raczej w inny sposób pokazującej stare schematy (co z miejsca pozwala różnym internetowym recenzentom krzyczeć o przełomie, odkrywczości i nowatorskim pomyśle, sic). Dlatego cieszę się na takie niskonakładowe Hynhy (naprawdę niskonakładowe, bo kiedyś klubówki miały większe nakłady), do których Artur Nowakowski, spiritus movens wydań wynajduje starocie i nowości, perełki literatury. Ostatnio szedł kluczem geograficznym, bo ukazał się numer z fantastyką kanadyjską, czy z Oceanii, a w przygotowaniu numer afrykański. Ale to nie jedyny tor, jakim podąża . W nadchodzącym numerze Magnetyczne lustro sięga po fantastykę ekspresjonistów, poniżej spis treści. Są też opowiadania polskie, współczesne. Numery Hynha można kupić głownie na esefie. Archiwalnych numerów zostało niewiele . 8364 8363 Spis treści, ten ekspresjonistyczny: Mynona: Magiczne jajo, s. 21 Paul Scheerbart: Wybuchające komety, s. 27 Franz Kafka: Sęp, s. 31 Georg Kaiser: Wyspa tysiącletnich ludzi, s. 33 Georg Trakl: Sen i demencja, s. 37 Kurt Schwitters: Mężczyzna ze szklanym nosem, s. 42 Hermann Ungar: Coś tam jest, s. 45 Oskar Panizza: Zbrodnia na Tavistock-Square, s. 49 Klabund: Rekrut, s. 59 Mynona: Słoneczny misjonarz, s. 61 Paul Scheerbart: Magnetyczne lustro, s. 72 Georg Heym: Autopsja, s. 78 Alfred Lichtenstein: Rozmowy o nogach, s. 81 Kurt Tucholsky: Ciułacz czasu, s. 84 Wassily Kandinsky: Fagot, s. 88 Mynona: Goethe mówi do fonografu. Historia miłosna, s. 90 Paul Scheerbart: Proces w roku 1901: historia z przyszłości , s. 103 Else Lasker-Schüler: Wielki Mogul z Filibe, s. 107 Alfred Wolfenstein: Magia większa niż wszystko, s. 112 Alfred Mombert: Lód, s. 120 Hugo Ball: Grand Hotel „Metafizyka”, s. 124 Gustav Meyrink: Pierścień Saturna, s. 130 Georg Heym: Miasto z ołowiu, s. 140 Kurt Schwitters: Normalne szaleństwo, s. 143 Mynona: Zerwaliśmy się!, s. 145 Albert Ehrenstein: Tubutsch, s. 149

0 

Majowe premiery od Stalker Books

Autor: Wojtek Sedeńko. Kategorie: WIEŚCI.

Oto pozycje, które ukażą się w maju, już po korekcie wydawniczej Jan MASZCZYSZYN "Dinozauroid" Powieść pisarza mieszkającego w Australii, retrofantastyczna, w vernowskim stylu, opisująca wyprawę do megastruktury w odległym systemie gwiezdnym - wydrążona asteroida została zainfekowana życiem, które ewoluuje na niej w przyspieszonym i niekontrolowanym trybie. Tadeusz OSZUBSKI "Biała Bestia" Trzeci tom Cieni Hatta, sprawnie napisana science fantasy, akcja, ciekawe postaci, zaskakujące pomysły. Powinienem napisać ostatnia część trylogii, ale chyba powstanie nowy tom (!) Zresztą, każdy z tomów można czytać osobno, łączy je tylko świat. SFINKS 72 Wiosna 2023 Nowy numer naszego kwartalnika, proza, publicystyka (Jaźniewicz, Błaszkiewicz, Żelkowski, Kajtoch, Sobota, Nowakowski, Laudański), wywiad, recenzje. sfinks 72 OSZUBSKI_cienie-hatta_3-1 dinozauroid_maszczyszyn

3