Ta antologia pudełkowa, w tydzień po premierze, już prawie nam zeszła. Wczoraj wysłaliśmy ostatnie egzemplarze z kompletem autografów, zostało ok 15 pudełek bez autografów i kilka z podpisanymi przez autorów zeszytami, ale nie wszystkimi. Nie chciałem kompletu podpisanych, bo przed laty klient zwrócił nam książkę z autografem G.R.R.Martina, strofując, że on nie życzy sobie pomazanych książek.
Na zdjęciach poniżej trwa podpisywanie, miło było też popatrzeć na tych czytelników, co latali z zeszytami w ręku, biorąc dedykacje od autorów. Z pozoru pomysł wydawał się głupi, a okazał się trafiony. A za rok, kiedy pojawią się nowe zeszyty i nowe startery, będzie jeszcze ciekawiej.
A w tle stół z odłożonymi do zakupu książkami. Najwyższy stos, poza stosownymi rabatami, miał dodatkową gratyfikację – darmową akredytację na festiwal w 2026 roku. Wygrał ją Witek.


Dodaj komentarz