Nie, to nie nazwa nowej serii, chociaż brzmi takie połączenie intrygująco.
Ostatnio częściej niż dotąd, wydaję książki nie spod znaku SF. Fantastyki naukowej będzie wciąż dużo, ale dobra fantasy czy groza, w dodatku spod piór polskich autorów, będzie u nas miała przytulny kącik.
Już za kilka dni low fantasy Bartka Biedrzyckiego „Godar w krainie obojętnego bawołu”. W październiku dwa tomy z prozą Tadeusza Oszubskiego – „Drapieżnik. Monstrum” – obszerny (blisko 800 stron) zbiór opowiadań miejskich, groza, horror, kryminał. Druga książka to „Gotyk”, zbiór polskiej fantasy, z motywami słowiańskimi – Tadeusz Oszubski był prekursorem tej fantasy w Polsce – to będzie zbiór podsumowujący jego dokonania w tym podgatunku.
W przyszłym roku cykl Ocalona kraina, Tomasz Bochińskiego – „Sen o Złotym Cesarstwie” i „Miecz Smoka i Tygrysa”.
I nie jest to ostatnie słowo w fantasy ode mnie, czym powinienem zamknąć usta niedowiarkom twierdzącym, że ja tylko science fiction cenię 🙂





Dodaj komentarz