m.Technik

Wybrałem się do kiosku, czy raczej do jakiegoś salonu prasy, gdzie obok prasy sprzedaje się mydło i powidło. Nie byłem w takim przybytku od wielu lat. Ze zdumieniem odkryłem, kartkując, zmiany formatów, grzbiety, w takim piśmie jak „Przekrój”, którego zadeklarowanym czytelnikiem byłem w młodości (w domu rodzinnym do dzisiaj kurzą się oprawione roczniki „Przekroju”, „Filmu”, „Dookoła świata”, „Ameryki” – znakomitych magazynów, tworzonych przez dziennikarzy na poziomie).

Celem wizyty było kupno „Młodego Technika” (m.Technika),na którego łamy miała powrócić, po wielu latach, fantastyka naukowa. SF – bo to pismo przeznaczone było dla młodzieży o zainteresowaniach technicznych, modelarskich, młodych wynalazców, uczniów techników i studentów uczelni technicznych (choć dla nich tworzone były „Problemy”, gdzie też miała swój kącik SF). Redaktorem naczelnym (do 1981) MT był Przyrowski. Na łamach pisma publikowano utwory Lema, Zajdla, Fiałkowskiego, potem Piekary, Ziemkiewicza i wielu innych, bardzo uznanych dziś twórców. Zajdel był postacią bardzo ważną dla MT, zresztą, na początku publikowano teksty pisarzy głównie po studiach politechnicznych, inżynierów, fizyków.

Takie pisma były zapleczem dla piszących science fiction. Podobną drogę możemy zaobserwować w USA lat 30., kiedy rodziła się fantastyka. Wiele utworów sf powstawało dla pism przeznaczonych dla młodych wynalazców i entuzjastów techniki, ich czytelnicy byli wspaniałym odbiorcom nowego gatunku literackiego. W ZSRR i Polsce było podobnie. MT ma zresztą długą tradycję, bo powstało w 1932 roku.

MT powraca z fantastyką, na razie to zapowiedź, co z tego wyniknie, zobaczymy w najbliższych miesiącach. Trzeba dotrzeć do autorów, informować, rozpisać konkursy. W dodatku w MT będzie publikowana (chyba, obym się nie mylił) fantastyka naukowa, a gros dzisiejszych polskich twórców młodego pokolenia bawi się w fantasy.

Odnotowuję więc fakt chęci powrotu do pięknej tradycji, w tym numerze poświęcono SF 4 kolumny – 2 na opowiadanie Fiemy z Fundacji Polskiej Fantastyki Naukowej, która chyba będzie patronowała tej rubryce i 2 na artykuł o Zajdlu.

Co dalej? Wyglądajmy.

6 odpowiedzi na „m.Technik”

  1. Awatar reversed
    reversed

    Powrót SF na łamy MT od wydania 01’2024 nagłaśniają Zajdlowcy i właśnie Fundacja. Póki co, więcej w tym wydaniu o Kosmosie niż SF, a do dawnej formuły wyłuskiwania rokującego fantastycznie skręconego narybku jeszcze daleko. To zaledwie prequel inspirowany i żyrowany wręcz (w dobrym tego słowa znaczeniu) przez Fudację ośmieloną sukcesami (opinia zasłyszana, niekonieczna moja) kolejnych antologii „Ku gwiazdom”.

    Sam wychowałem się do Fantastyki na MT i Problemach tudzież Fantastyce-Przygodzie w kolejnych 6 edycjach serii, na Kosmonaucie” i Lemie z WL. Od tamtych czasów minęło trochę lat, a może i nawet świetlnych. Dziś łowienie talentów już nie jest takie atrakcyjne dla łowionych Ot, chociażby Fantazmaty, Fundacja i mnóstwo – na prawdę mnóstwo, konkursów na opowiadania fantastyczne. Mamy też piękne inicjatywy wydawania opowiadań ŚkF i KSI, mamy naukowo zajmujących się fantastyką (bez nazwisk). Są też Tarnowskie Góry, był (może jeszcze powróci) Poznań fantastyczny.

    Gorąco kibicuję jednak MT, bo nie tyle o Fantastykę w nim mi idzie, ale o tak zwaną kulturę techniczną wśród młodych. Fantastyka moim zdaniem będzie w MT robiła dobrą robotę, ale tylko wtedy, gdy proces selekcji będzie porządnie redakcyjnie zorganizowany, a nie konkursowy. Tak, jak dawnymi czasy w MT.

  2. Awatar Pawel.M

    „Młody Technik” ma dwie zasadnicze przewagi nad wspomnianymi przez przedmówcę antologiami:

    1. Nakład 40 000 sztuk vs antologie max po 3000 (dla porównania Nowa Fantastyka ok. 10 000).

    2. Prenumerata przez biblioteki szkolne. To świetna rzecz dla kształtowania nowych fanów fantastyki.

    No ale to trzeba coś więcej, niż dwie kolumny i pisarze z ligii okręgowej.

  3. Awatar rohan
    rohan

    Skoro o „Młodym Techniku” mowa – może warto sięgnąć do numerów sprzed lat i wydać w APF opowiadania Andrzeja Czechowskiego (ze zbioru „Przybysze” + teksty rozproszone z MT) czy opowiadania Andrzeja Stoffa (zebrałoby się ich na tomik). W przypadku tego ostatniego autora warto byłoby też wznowić jego „Powieści fantastyczno-naukowe Stanisława Lema”, wydane przed laty w niewielkim nakładzie – to w serii KoF

  4. Awatar Wojtek Sedeńko

    Andrzej Stoff nie jest zainteresowany przygotowaniem książki, a w tym kształcie, co wyszła wiele lat temu, nie chciałby. Kontaktowałem się. Z Andrzejem Czechowskim okaże się, bo liczę, na wywiad z nim w nowej wersji Listy nieobecnych Marka Żelkowskiego. Zobaczymy.

  5. Awatar Konrado
    Konrado

    Czechowski byłby mile widziany w APF. A skoro o APF mowa, to czy „Porwany w przestrzeń” Janickiego jest w odległych planach, czy raczej bez szans?

  6. Awatar Wojtek Sedeńko

    Mam Janickiego. Kiedyś zarzucałem „wędkę” chcąc wysondować czy to domena, czy ktoś ma prawa, ale pytania padły w pustę.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *