Odszedł Lech Jęczmyk

Ręka mi drży, gdy to piszę. Właśnie się dowiedziałem, że dzisiaj odszedł Lech Jęczmyk – wspaniały człowiek, przyjaciel, mój mentor i przewodnik po bezdrożach światowej fantastyki.

Spodziewaliśmy się, znając pogarszający się stan Jego zdrowia, że to nadejdzie, ale zawsze jest to nagła i niezwykle smutna wiadomość.

Znaliśmy się 40 lat. Uwielbiałem jego wykłady i anegdoty – słuchało się Go jak Szeherezady. Olbrzymia wiedza, doświadczenie życiowe, ciekawy życiorys.

Wielki żal, gdy odchodzą tak Wielcy. Przecież tak ich potrzebujemy.

2 odpowiedzi na „Odszedł Lech Jęczmyk”

  1. Awatar Drwalrabarbar
    Drwalrabarbar

    Za każdym razem, kiedy słyszę o wielkich postaciach II RP, to przypomina mi się anegdota Lecha Jęczmyka o Kuroniu. A potem rozmowa z jakiegoś konwentu, gdzie prelegenci wspominalikogo sławnego spotkali. I wtedy Jęczmyka wspomniał, że pamięta wjazd Hitlera do Warszawy.
    To takie tam wspomnienia. Dla mnie Lech Jęczmyka pozostanie zawsze autorem felietonów z cyklu „Nowe Średniowiecze”. To od tego zaczynałem lekturę”Fantastyki”. Te rzeczy przeminęły, została pamięć o człowieku.
    Trochę to chaotyczna pisanina z mojej strony, bo wieść bardzo smutna.

  2. Awatar Selenita
    Selenita

    Będę wdzięczny za informacje, gdy już będzie wiadomy termin pożegnania Pana Lecha. Szalenie szkoda, że tak wyszło… Jego nikt nie zastąpi.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *