Upadające profesje

Mówi się nie od dziś, że Polska jest rynkiem zbytu produktów nie polskich, a państwo nie robi nic, by ten stan zmienić. Jest to prawda, a ja – lubiąc rozmawiać z ludźmi – wciąż napotykam na swej drodze osoby, które reprezentują ginące profesje. Przykład sprzed paru dni: Przejeżdżając w Beskidach przez pięknie położony Koniaków, mekkę światowego koronczarstwa za czasów Cepelii (której też już nie ma), poszedłem zobaczyć największą na świecie serwetkę zrobioną na szydełkach (rekord Guinessa). Spotkałem się z jedną z pań koronczarek, młodszych, bo w tym zawodzie pracują już tylko starsze panie. Pełna pasji, wspaniałą góralską gwarą opowiedziała mi o upadku koniakowskiego koronczarstwa. „Hekluje” (czyt. szydełkuje) już tylko starsze pokolenie. Za jej czasów, w szkole na 10 osób heklowało 9, a tę jedną nazywano ciapą o dwóch lewych rękach. Obecnie proporcja jest odwrócona – jedna na dziesięć robi to, co od pokoleń było specjalnością Koniakowa. Najmłodsza w tym zawodzie osoba sprzedaje nawet wyroby dla Diora, ale ze zbytem jest kłopot. Mała serwetka, nad którą trzeba posiedzieć 24 godziny, kosztuje 40 zł. Wyżyć z tego się nie da. Jak była Cepelia, to brano hurtowo. Dzisiaj maszynowe hafty i „wyroby szydełkowane” z Chin są kilkukrotnie tańsze. Młode mieszkanki z Koniakowa wolą mieć dużo znajomych na facebooku niż robić serwetki. Nawet pomysł robienia stringów na szydełkach upadł, bo kto by nosił nici w rzyci?

I tak umiera piękna, wielopokoleniowa tradycja. Bardzo przykro było tego słuchać. Wieczorem napiłem się regionalnej Kurwnicy. Wóda została. I oscypki.

IMG_5769-1000 IMG_5770-1000 IMG_5771-1000

4 odpowiedzi na „Upadające profesje”

  1. Awatar Janusz
    Janusz

    Oscypki? W Koniakowie? Nowa profesja im się wytworzyła – piractwo!!!

  2. Awatar Silaqui
    Silaqui

    Czy ja wiem? Od jakiegoś czasu zauważam wzrost zainteresowania rękodziełem: zarówno wśród potencjalnych odbiorców jak i kobiet, które chcą coś dziergać, wyszywać, filcować itp.
    Koniaków jako miejsce zniknie z koronkarskiej mapy Polski: mentalność młodych z małych miejscowości zniszczy ową tradycję.

  3. Awatar Wojtek Sedeńko

    To jest taki wzrost zainteresowania rękodziełem na swoje własne potrzeby. To jest fajne, ale nie mogę kupić, więc może zrobię sam/sama. Swetry (całą młodość przechodziłem w swetrach Mamy), narzuty, malunki na szkle itp. Ale nie zastąpi to rękodzieła tradycyjnego – wykonywanego w rodzinach od pokoleń, ze wzornictwem dyktowanym tradycją – koniakowskie wzornictwo jest niepowtarzalne na skalę światową. Takich zawodów coraz mniej – szewców, zdunów, bednarzy… długo wymieniać.

  4. Awatar Deepdelver
    Deepdelver

    Janusz, a dlaczego piractwo? Przecież w gminie Istebna oscypki są wręcz certyfikowane.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *