Już za miesiąc ukażą się na rynku najlepsze opowiadania Henry’ego Kuttnera. Tom zatytułowany Próżny robot będzie zawierał 14 tekstów, pogrupowanych na trzy bloki: ROBOTY I PODRÓŻE W CZASIE (tu znakomity tekst „Tubylerczykom spełły fajle” nawiązujący do Alicji w krainie czarów, „Twonk” i „Gdy się przebierze miarka”), GALLEGHER (opowiadania słynnym wynalazcy, co tworzy swe niezrównane urządzenia wyłącznie na wielkim gazie) i HOGBENOWIE (opowiadania o zwariowanej rodzince mutantów).
Trudno sobie wyobrazić cudowniejsze opowiadania ze Złotego Wieku SF, które mogłyby przyciągnąć do science fiction młodszego czytelnika. Opowiadania nie były wznawiane od blisko 20 lat, a wciąż skrzą się wspaniałym humorem. Czyż można sobie wyobrazić lepsze otwarcie opowiadania niż poniższy fragment:
Nazywaliśmy Lemuela Kulasem, bo miał trzy nogi. Kiedy dorósł, co przypadło mniej więcej w okresie wojny Północy z Południem, wolał raczej tę trzecią nogę trzymać za sobą w spodniach, tak żeby jej nie było widać i żeby ludzie nie gadali. Oczywiście w ten sposób przypominał trochę wielbłąda jednogarbnego, ale ostatecznie Lemuel nigdy nie był próżny. Całe szczęście, że miał w tej nodze dwa kolana, boby dostał kurczy.
Książka pojawi się w twardej i broszurowej oprawie. Twardą przygotował Tomek Maroński. Poniżej efekt.
Dodaj komentarz