Marzec był dość słaby, jeśli idzie o nowości, powód tej sytuacji był właściwie jeden, ale dziś nie o tym. Czas spojrzeć w przyszłość i ciekawie zapowiadający się kwiecień. Będzie to miesiąc kumulacja. Kilka pozycji przekładanych, opóźnionych, teraz wszystkie wejdą na rynek prawie równocześnie (kwiecień z powodu Wielkiejnocy jest krótszy handlowo), konkurując ze sobą o czytelnika. Poniżej szóstka ciekawych książek, poza nowościami z Solaris, o których wkrótce.
W zestawie rządzi fantasy. Od klasycznej, kompletnej, eleganckiej edycji howardowskiego Conana, która trochę wcina się w trzytomową edycję Rebisu i klienci tu zadecydują, co wolą. Portfel prawdopodobnie skieruje uwagę na ofertę Rea (tu mały prztyczek dla wydawcy, który w materiałach prasowych o przygotowywanej książce chwali się wiadomościami na temat Conana, wymienia m.in. ekranizacje: Conan Barbarian i Conan Destruktor :D). Mag lansuje Joe Abercrombiego, uzdolnionego autora fantasy, czytałem go z przyjemnością, chociaż gdybym szukał oryginalnych rozwiązań, pewnie bym się na niego nie skusił. No i odchudziłbym mocno. Ale czytelnicy, jeśli im się świat podoba, jest krwisty i kolorowy, wolą grube tomy – Bohaterowie, druga wrzuta w świat znany z Zemsta najlepiej smakuje na zimno, na pewno ich zadowoli. Steven Erikson i jego zakończenie Malazańskiej Księgi Poległych zostało mocno opóźnione. Kombinuję, choć nie znam szczegółów, że rzecz w osobie tłumacza, któremu trafiły się ostatnio dwie cegły fantasy – Martin i właśnie Erikson. Jakoś musiał to pogodzić. To oczywiście pierwsza część finału, druga wkrótce. Terry Pratchett ostatnio wywołuje szum wokół swojej osoby raczej nie literackimi dziełkami, walczy o prawo do godnej śmierci i w wybranym przez siebie momencie. Mając tę wiedzę jego wesołe, dowcipne książki czyta się z nutą goryczy. Andrzej Ziemiański lubi mocne wejścia. Kilka lat przerwy – Achaja. Milczenie – znakomite opowiadania. Ponownie znika – i sru – wraca Pomnikiem cesarzowej Achai. Ciekawym wielce, jak ostatnia przerwa wpłynęła na jego moce twórcze. Czym zaskoczy? Wydawca mocno ogranicza informacje, nie puszcza farby.
I na koniec science fiction. Almaz puszcza drugą książkę w swojej „gazetowej” serii książek, którą rozprowadzają też hurtownie książek. VAT prasowy, 8-procentowy. Nancy Kress od czasu Hiszpańskich żebraków nie ma hitu, ale trzyma dobry poziom. Więc warto sięgać po każdą jej powieść czy opowiadanie.
Dodaj komentarz