Przedpremierowa sprzedaż tomu 3 Rakietowych szlaków

Już od dzisiaj wysyłamy tom 3 antologii klasycznej fantastyki Rakietowe szlaki. Tom ma premierę 31 X, ale że wiele instytucji tego dnia zrobiło sobie wolne, to pewnie w księgarniach pojawi się on najwcześniej w środę 2 listopada. Do tego czasu na pewno wysyłka dotrze do naszych klientów. A już w sobotę 5 XI czytelnicy z Warszawy i okolic będą mogli się spotkać z Lechem Jęczmykiem w Cafe Paradox.  My zaś już w poniedziałek zdradzimy autorów tomu czwartego, którego premierę przewidujemy na koniec stycznia. Rozpiszemy też konkurs zabawę na odgadywanie tytułów opowiadań.

9 odpowiedzi na „Przedpremierowa sprzedaż tomu 3 Rakietowych szlaków”

  1. Awatar tomek
    tomek

    Ja już w sobotę, 29 X, widziałem ten tom w Matrasie na Śląsku. Matras ma mnóstwo książek w promocyjnej cenie -25% od ceny okładkowej, lecz niestety nie dotyczy to „Rakietowych”. Zagadałem panią z obsługi księgarni i dowiedziałem się, że to oczywiście zależy od zgody wydawnictwa, czyli – jak rozumiem – koszty bierze na siebie wydawca a nie księgarnia. Ale w sumie szkoda, że Solaris nie dał Matrasowi opcji na sprzedaż z rabatem 25% :))

  2. Awatar Wojtek Sedeńko

    Nie rozumiem wydawców. To się kompletnie nie opłaca, wręcz muszą dopłacać do sprzedaży. Mieliśmy raz taka akcję i wyszliśmy na niej jak Zabłocki na pewnym artykule kosmetycznym. Chyba że czyszczą regały z niepotrzebnych książek.
    Robimy sporadycznie przeceny, ale w naszej księgarni internetowej.

  3. Awatar tomek
    tomek

    Też mnie to bardzo dziwi, bo to są najczęściej nowości dosłownie dzień po premierze, a nie książki zalegające od lat w magazynach. A 25% od ceny okładkowej to przecież jest sporo. Bezstronnie patrząc, nie widzę sensu w wypuszczeniu na rynek nowości, która ma duże szanse bycia bestsellerem i „na dzień dobry” przecieniać ją o 25%. A naprawdę mowa o autorach, którzy są w Polsce dosyć popularni (kryminały Jo Nesbo, Indridasona…). Oczywiście jako czytelnik i kupujący książki bardzo się cieszę z takich akcji i niejedną nowość „upolowałem” w ten sposób, ale do tej pory byłem przekonany, że to Matras ma stratę na książce, a nie wydawnictwo. No chyba, że pani w księgarni coś się pomyliło, ale nie sądzę, bo sprawiała wrażenie, że wie, o czym mówi.

  4. Awatar jmpiszczek

    Jak Matras wyciśnie z wydawcy 50% marży, to może sprzedawać z 25% rabatem. To by świadczyło, że książki są u nas za drogie o owe 25 %. Skoro wydawcy opłaca się sprzedać książkę do dystrybucji za 50% ceny a dystrybucja zadowala się marżą dwudziestoprocentową…
    Niestety to tylko teoria. To Matras rozwala rynek, na którym działa.
    Zobaczymy, co się stanie, jak do Polski wejdzie Amazom (podobo w przyszłym roku).

  5. Awatar Wojtek Sedeńko

    Aż się boję komentować to liczbami, ale prezentujesz bardzo obiegową, i całkowicie mylną, opinię.

  6. Awatar mahler
    mahler

    p. Wojtku a może warto podać orientacyjne koszty wydania książki, żeby wszyscy entzuzjaści kilkudziesięcio procentowych rabatów mogli się przekonać, że praca większości wydawnictw to niemalże działalność społeczna, a nie super dochodowy interes. Niech każdy sobie policzy ile trzeba sprzedać egzemplarzy by zwróciły się jedynie koszty wydania. Czasy 100 tyś. nakładów mamy dawno za sobą.

  7. Awatar Wojtek Sedeńko

    Kosztorys, dość dokładny podawał Miszkurka z Maga na forach. To się mniej więcej zgadza. My mamy jednak mniejsze nakłady – takie czasy nastały dla SF – i stąd generujemy wyższe nieco ceny.
    W każdym bądź razie kiedyś były rabaty 35-40% dla hurtowni i dawało się wyżyć. Dzisiaj żądania sięgają nawet 60% (dla nowych wydawców), a 52-55% są normą na rynku, przy braku gwarancji sprzedaży i opcji zwrotu przez hurt niesprzedanych pozycji. Czyli przy książce 50 złotowej, hurt bierze 28 zł, a wydawca musi zmieścić w 22 zł prawa autorskie, poligrafię, redakcje, tłumacza, korekty, grafika. Utrzymanie biura, pracowników. I swój zysk 🙂 I promocje, za które trzeba oddzielnie zapłacić. I informacje o tytule też z własnej kieszeni. Bo nikt tytułu w hurcie i na półkach nie zauważy. Hurt jest dzisiaj jedynie pośrednikiem. Księgarz dostaje z rabatem 28-35%, często też z prawem zwrotu. W internecie, tamarża maleje o ok.10%, które pochłania transport. Też nie kokosy.
    Cóż, przy sprzedaży 3 tys idzie wytrzymać, przy 2 tys trzeba zaciskać pasa, przy mniejszej sprzedaży zamykać firmę.
    To tak w skrócie. Bo trzeba jeszcze dodać VAT, płacony z góry, i dochodowy – także z góry. To są pieniądze do odzyskania od państwa, ale z takim poślizgiem czasowym, że dla wielu będzie to forsa na stypę.
    My się trzymamy. SF nie jest może w cenie, ale parę tysięcy osób jeszcze to czyta.
    Cóż, żyjemy w ciekawym kraju.

  8. Awatar tomek
    tomek

    Szkoda, że trzeci tom RSz w Solarisnet nie jest tych parę groszy tańszy niż w innych księgarniach internetowych. Tomy pierwszy i drugi były tańsze i przy zakupie człowiek nie wahał się zamówić w Solarisie. A teraz na przykład w Matrasie internetowym można zakupić tom trzeci nawet taniej (48,51) i odebrać osobiście. W Empik.com natomiast książka jest w tej samej cenie co w Solaris.net (48,99, odbiór osobisty). Czy Solaris nie obawia się, że w tej sytuacji sprzedaż poprzez swój sklep internetowy będzie słabszy niż to było w przypadku pierwszych dwóch tomów? A może RSz na tyle dobrze się sprzedają, że nakład i tak rozejdzie się w całości niezależnie od ceny? Mam nadzieję, że to drugie 🙂

  9. Awatar Wojtek Sedeńko

    Nie obawiamy się. Cena jest zresztą taka sama jak w Matrasie i my płacimy za transport. Nasi klienci doskonale znają zalety naszej księgarni. W empiku można odebrać osobiście, ale ile osób ma Empik pod domem? To zresztą nowa akcja empików, które w obawie przed Amazonem przenoszą powoli sprzedaż książek do sieci – zamawiasz w sieci, odbierasz osobiście – a powierzchnia wystawiennicza książek w salonach zostanie zmniejszona na rzecz innego asortymentu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *