Dwa lata poszukiwań agentów, autorów bądź ich spadkobierców (częściej to ostatnie), aby zrealizować wybór klasycznych opowiadań SF w wyborze Lecha Jęczmyka, zakończone. Nie było łatwo, niektóre historie są anegdotyczne, niektóre śmieszne, a jeszcze inne nieprzyjemne. Ale się udało. Nie znaleźliśmy tylko 3 autorów – choć raczej znaleźliśmy, ale pomimo kilku próśb, spadkobiercy nie raczyli odpowiedzieć. Z pewnością perypetie te ubarwią spotkanie z Lechem Jęczmykiem promujące antologię Rakietowe szlaki, jakie odbędzie się na festiwalu fantastyki w Nidzicy. Oznacza to też, że trwają już prace redakcyjne i korekta, a około połowy maja antologie pójdą do drukarni.
Przy okazji szukania praw dokonywałem zakupów łącznych, aby było taniej. Poznałem też wielu pisarzy na facebooku i nagle się okazało, że mam prawa do około 50 opowiadań, z których postanowiłem wykroić kolejne tomy Rakietowych szlaków. Czy będą równie dobre, jak te w wyborze i – najczęściej – tłumaczeniu Lecha Jęczmyka? Mam nadzieję, że tak. A będą tam nie tylko znane teksty, ale i opowiadania nowe, mikropowieści, naprawdę znakomite. Ale o tym opowiem już wkrótce.
Dodaj komentarz