Gar’Ingawi, Wyspa szczęśliwa

gatingawiTadeusz Olszański był uprzejmy mnie poinformować, a też tego samego dnia pozycja pojawiła się w hurtowniach, że Zonezero wznowi słynną polską powieść fantasy, Gar’Ingawi Wyspa szczęśliwa, Anny Borkowskiej. Wydane lata temu przez Literackie dzieło, w serii Polska fantastyka, obrosło już legendą wśród czytelników. Autorka to benedyktynka, tłumaczka, pisarka książek dla dzieci. Od 1964 przebywa w klasztorze, w 1970 roku złożyła śluby wieczyste.

Wydawca zdecydował się na podział potężnego tomu na trzy części, ale może coś zostało dopisane. Okaże się wkrótce. Kto nie zna, polecam.

5 odpowiedzi na „Gar’Ingawi, Wyspa szczęśliwa”

  1. Awatar WaldemarC
    WaldemarC

    Mam to pierwsze wydanie, czytałem w roku wydania, czyli 1988. Początkowo ciężko mi to szło, dopiero po przebrnięciu kilkudziesięciu stron akcja się rozwinęła i książka zaczęła mnie wciągać.
    Tom nie jest aż tak potężny, wszystkiego 536 stron formatu A5, dość duża czcionka (36 wierszy na stronie, 58 znaków w wierszu). Podział na trzy tomy wydaje mi się spowodowany bardziej względami finansowymi niż rozmiarami książki; sprzedając trzy tomy można zarobić więcej niż na jednym, nawet opasłym. Praktyka znana z innych wydawnictw.
    Czy coś zostało dopisane? Hmm… Raczej spodziewałbym się skrócenia pewnych dłużyzn…
    Szkoda, że to nie Solaris wznawia 🙂

  2. Awatar asymon
    asymon

    Czy coś więcej wiadomo o kontynuacji? Ani słowa na stronie Frondy czy Zone Zero.

  3. Awatar tp
    tp

    Panie Wojtku, czy w związku z uwolnieniem wersji elektronicznej utworów Strugackich (www.rusf.ru/abs/books.htm) przez spadkobierców, można spodziewać się jakiegoś wyboru ich opowiadań w GG? Czy też nie ma to żadnego przełożenia na możliwość ich wydania?

  4. Awatar Wojtek Sedeńko

    Ni mam pojęcia.

  5. Awatar Wojtek Sedeńko

    Te ebooki są free na stronie Strugackich, oczywiście w języku rosyjskim. Niczego to nie zmienia w kwestii praw autorskich dla nas.
    Ja już kiedyś pisałem, że w przypadku książek Strugackich raczej nie doczekamy się nowych tłumaczeń (a potrzebne są, bo dzieła ABS zostały wydane w pełnych wersjach), pozostając z tym, co wydano przed laty. Strugaccy, jako Żydzi petersburscy mieli zaufanie do agenta z Wiednia (czyli Rottensteinera, również Żyda), a w kwestii tłumaczeń zastrzegli sobie, że przekłady mogą być wyłącznie pani Ireny Lewandowskiej. Ponieważ od pani Ireny trudno oczekiwać nowych przekładów (ma 85 lat), czy chociaż uzupełnień, mamy chyba sprawę wydań ABS pozamiataną.
    Pozostaje czekać, może coś się zmieni w następnych latach.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *