Umowy dotyczące tegorocznego festiwalu zakończone, będę mógł nawet przyspieszyć start akredytacji o kilka dni, podejrzewam, że już w środę ogłoszę otwarcie.
Nie zmieniają się koszty. Akredytacja od 10 lat ta sama, 160 zł od osoby, w tym transport autokarowy hotel-zamek, materiały festiwalowe, biesiada mazurska i ognisko. Zakwaterowanie w tej samej cenie (od ośmiu lat bez zmian) – a więc 65 zł od osoby (B&B). Czyli całościowy koszt za cztery dni 355 zł od osoby. Z cen jestem zadowolony, bo hotel wciąż odnawia pokoje, meble, dodaje nowe atrakcje, a dla nas kosztów nie podnosi.
Mam potwierdzenia od większości zaproszonych gości. Alfabetycznie: Czesław Białczyński, Dariusz Filar, Jarosław Grzędowicz, Lech Jęczmyk, Maja Lidia Kossakowska, Paweł Majka, Dominika Oramus, Marek Oramus, Maciej Parowski, Andrzej Pilipiuk, Krzysztof Sokołowski, Cezary Zbierzchowski, Wiktor Żwikiewicz. Ciekawy zestaw, moim zdaniem, łączący kilka pokoleń autorów polskiej fantastyki.
W połowie lutego zapadną końcowe ustalenia w sprawie wystawy. Będą to prace Grzegorza Rosińskiego, dotyczące jego najsłynniejszego komiksu Thorgal. Do wystawy szykujemy sporo innych atrakcji, tu też zapadną decyzje w ciągu paru tygodni.
Co do muzyki, to bardzo bym chciał zapewnić dwa koncerty, jeden już mam przyklepany – koncert muzyki elektronicznej w wykonaniu Przemysława Mieszka Rudzia. Niewątpliwe to muzyk wszechstronny, ciekawy, ze ścisłej polskiej czołówki. To będzie wydarzenie. A zasługa w zaproszeniu artysty po stronie Leszka Błaszkiewicza, który jest wielkim miłośnikiem muzyki elektronicznej. Drugi koncert w trakcie negocjacji.
A lejtmotywem, tematem przewodnim tegorocznego festiwalu będzie fantastyka postkatastroficzna. Będzie obecna w części prelekcji, w kinie, w muzyce. W dekoracjach. I w strojach – w tym roku namawiamy uczestników do przebieranek. Ale o części happeningowej innym razem.
Dodaj komentarz