Koło Czasu kręci się nadal. Zmarły w 2007 roku Robert Jordan pozostawił czytelników swojej epickiej sagi Koło Czasu na lodzie. Saga rozpoczęta bardzo ciekawą trylogią w miarę dodawania kolejnych wątków i nitek fabularnych rozrosła się tak nieprawdopodobnie, że konieczne stało się wydanie przewodnika po niej. Schorowany Jordan poprowadził ją na próg ostatniej bitwy pomiędzy Randem al’Thorem a Czarnym. Pozostawił mnóstwo notatek, zapisanych scen. Żona Jordana, Harriet McDougal, jednocześnie redaktorka w wydawnictwie Orbit, postanowiła zlecić dokończenie sagi Brandonowi Sandersonowi (znany w Polsce z trylogii „Z mgły zrodzony”). Jordan planował jeden tom, zatytułowany Pamięć Światłości, ale materiału zostawił tyle, że Sanderson zrobił z tego… finalną trylogię.
Już wkrótce nakładem Zysk i S-ka ukaże się pierwsza jej część, pt. Pomruki burzy. Tak więc miłośnicy Koła czasu powinni czuć się usatysfakcjonowani.
Dodaj komentarz