Nowa seria Vesperu

Autor: Wojtek Sedeńko, kategoria: WIEŚCI, utworzono: 26 kwiecień 2023

Obserwując rynek, widzę coraz bardziej pogłębiający się rozłam wśród fanów, czytelników fantastyki. Nie przejawia się on dyskursami, wymianami zdań, pompatycznymi polemikami. Ot, nastąpił cicho i bez wybuchu petard. Mamy więc część czytelników oddanych fantastyce jaką znaliśmy od lat: science fiction, fantasy, cyberpunk, weird fiction, groza i horror. To najczęściej są odbiorcy 35+. Druga grupa to czytelnik nastoletni, traktujący fantastykę jako wspólny mianownik gier komputerowych, planszowych, komiksów, cosplayu, rpg itp. Zdecydowanie wolą fantasy, chociaż traktują wszystkie te popkulturowe składniki jako jedno. Są czytelnicy odpowiadający obu tym profilom, ale nie są liczni. Powyższy obraz odmalowałem w dużym uproszczeniu. Należę zdecydowanie do pierwszej grupy, choć jestem geekiem pogłębiającym swoją wiedzę w ulubionej dziedzinie. Ale nie znajduję wiele, albo raczej nic, w literaturze proponowanej dla young adults - z racji wieku i ogromu przeczytanych książek rzecz chyba zrozumiała. Dlaczego napisałem, że to rozłam? Bo widzę bardzo wyraźnie, że z nastoletniego zaplecza, czyli grupy drugiej - bardzo niewielu czytelników przechodzi do grupy pierwszej. Każda z grup czyta swoich autorów, cykle, gatunki. Wydawnictwa wyczuły pismo nosem, i takich oficyn, które kierują ofertę dla młodego czytelnika jest bez liku. Wręcz bardzo trudno nawet prześledzić pełną ofertę. Wydawnictw, które oferują książki dla starszego czytelnika jest mniej - co właściwie dziwne - bo to raczej grupa czytelniczo większa i zamożniejsza. Z obu grup odchodzą czytelnicy, w jednej z powodu wieku, w drugiej bo wyrastają, ale nie stają się członkami drugiej grupy. Kiedyś to było płynne. Wydawców od starej fantastyki jest niewielu, w ofercie najczęściej pojawiają się wznowienia (szkoda, bo wciąż są setki książek wartych wydania). To aktualnie Stalker Books, Mag, Rebis, Drageus, Vesper i sporadycznie inni wydawcy jak Zysk, Prószyński, Insignis, SQN. Nie wliczam tu wyspecjalizowanych wydawców grozy i horroru. Dużo powstałych serii idzie tropem solarisowym. Cieszę się, bo dobrze jest proponować starą dobrą sf czytelnikom - wiadomo, nie wszyscy mają wszystko - wciąż można kupić coś nieznanego. W dodatku aktualnie wydania są ładne, w twardej, często szytej oprawie. Zajmijmy się Vesperem. W swoich seriach grozy sięgali po twardą sf, stworzyli miniserię z Wellsem. Ładnie prezentują twórczość Dana Simmonsa, ale tę weird fiction i grozy. Teraz uruchamiają serię Wymiary, w której znajdzie się klasyka sf. Okładki mają pewien wsp0ólny sznyt i typografię, zajął się tym Maciek Garbacz, który kiedyś robił okładki do moich Rakietowych szlaków czy niektórych książek Galaktyki Gutenberga. Mamy więc przypomnienie fantastyki lekkiej, łatwej i przyjemnej od Harry Harrisona, mamy klasykę science fantasy Jacka Vance'a (całość cyklu w jednym woluminie jest zaplanowana), mamy trzy książki Silverberga, a także nieznaną u nas powieść Nivena i Pournelle'a, mamy zapowiedź Petera Wattsa. Cóż, pozostaje mi przyklasnąć. Ja książek Vespera (i Maga też) nie sprzedaję niestety tak dużo, jak bym chciał. Obaj ci wydawcy stosują taktykę, która powoduje, że księgarze niechętnie albo wcale nie biorą ich książek do dystrybucji. Otóż wydawcy ci sprzedają swoje premiery w firmowych sklepach od razu z takim rabatem, że księgarz nie ma szans z nimi konkurować zaopatrując się w hurcie czy nawet bezpośrednio z wydawnictwa. Więc nie biorą. Będzie to miało wpływ na sprzedaż, ale długoterminowo. A że książki są grube, prawa kosztowne, przekłady tudzież, może się to okazać w przyszłości błędem. Jeśli kogoś interesują opisy i terminy, zapraszam do działu zapowiedzi na Esefie: https://esef.com.pl/pl/c/Zapowiedzi/41 Made with Square InstaPic Made with Square InstaPic Made with Square InstaPic Made with Square InstaPic Made with Square InstaPic Made with Square InstaPic Made with Square InstaPic Made with Square InstaPic

Zostaw komentarz