Serializacje
Autor: Wojtek Sedeńko, kategoria: WIEŚCI, utworzono: 7 styczeń 2023




3 komentarze
_TerminuS_:
8 sty 2023 o 22:06.
ANDOR: na pierwszy rzut oglądania faktycznie jest to prequel Łotra. To byłby dobry prequel, ale moim zdaniem, to tylko pozór. Poszlaki, że jest to materiał na dalszy ciąg są w fabule odcinków – warto przyjrzeć się dokładniej scenom np. z p. Senator i jej przyjacielem antykwariuszem czy scenom na eksploatowanej planecie Andora. Obowiązkowo trzeba też wysłuchać ostatnich słów hologramu (dalej nie spoileruję).
Uwadze nie może też umknąć cierpliwe szlifowanie Andora od drobnego złodziejaszka z planety wyssanej do cna przez Imperium do przełamania po śmierci przybranej Matki.
Znaczenie ma też dojrzewanie Andora w obozie koncentracyjnym, w którym zesłańcy (jak szybko i sprawnie dla chwały Imperium działa to zsyłanie zręcznie też pokazano) składają „coś” bezsensownego, jak więźniowie gułagów kopiący i zasypujący wciąż i wciąż ten sam rów.
No jeszcze mozolne, w głębokim ukryciu „opieranie” się imperium. Nie w imię Republiki, a wolności (mowa p.Senator w Senacie). A o tę wolność walczą nie tylko filmowe (I – IX) miecze świetlne (na których ukuto naszą recepcję Gwiezdnych Wojen, ale zwyczajni ludzie, terroryści-zbóje (Gerrera – wart swojego serialu), przemytnicy (też jak się okazuje).
A Imperium, to nie tylko Vader i Palpatine – to przede wszystkim złowroga maszyneria mielenia wszystkiego na masę, z której można formować co się chce, kiedy i jak się chce, wedle humoru) z doskonale pokazaną korporacyjnością Imperialnego Biura Bezpieczeństwa. O „korporacyjności” Imperium warto też poczytać w np. „Przewodnikach po… broniach, pojazdach, itp.), ale przecież pokazuje to Korelia z historii o Hanie Solo.
Wojtek Sedeńko:
9 sty 2023 o 14:20.
Tak, system sądowniczo-więzienny to najlepsze sceny w tym serialu. Co do reszty – są niuanse, ale one mają zapewnić, by widzowi tło wydało się pełniejsze, nie płaskie. Opowiadanie ze szczegółami każdego kroku bohatera/bohaterów szkodzi dziełu filmowemu. Zakłada bowiem, że przed ekranem siedzi głupek, któremu trzeba wszystko powtórzyć i objaśnić. To maniera telewizyjna, niestety. Wolałbym, by Andora na tym zamknąć, zwłaszcza że – obejrzałem zaraz po ostatnim odcinku Łotra 1 – absolutnie wystarczy to do ciągłości opowieści. Wepchnięcie tu dodatkowego sezonu mija się z celem. Ale pewnie zrobią.
A jest w książkach o Gwiezdnych Wojnach wiele wątków z Obcymi, których ekranizację (nie disnejowską) chętnie bym obejrzał.
_TerminuS_:
10 sty 2023 o 19:01.
Z tym „opowiadaniem ze szczegółami” to nie do końca się zgadzam. Dla kontrastu można przywołać manierę cięć i przeskoków, co strasznie irytuje wrażeniem, że fajnie się i może ogląda, ale nieciągłości czaso-przestrzenno-pojęciowe są jakieś ;).
Tak, Gwiezdne Wojny rozrosły się inflacyjnie od „spotkana na Miban” i dziś jest wiele różnych wątków (Trylogia Thrawna, etc. ) z obcymi i innych do ekranizacji. No i w końcu po to (domniemuję) sięgnął Disney (a wydawało się, że Lucasfilm jest silny soją mocą). Nawiasem mówiąc warto obejrzeć miniserial o ILM (FX w GW). Rzuca to nieco światła dlaczego Lucas odszedł, a potem przeszedł w ręce D. Business rulez. Na to samo cierpi przecież Star Trek i inne uniwersa.
Trailer drugiego sezonu jest jednak chyba nową nadzieją.