Piaski Marsa

Pracując nad przedmową do antologii marsjańskiej przypominam sobie różne utwory o tej tematyce. Po latach odświeżyłem sobie Piaski Marsa, Arthura C. Clarke’a. To była jego debiutancka powieść, z 1951 roku, a więc sprzed ery kosmicznej. W tym czasie Clarke’a fascynowały planety naszego układu, z tego samego okresu pochodzi nagradzane opowiadanie „Spotkanie Meduzą”.

Sama powieść fabularnie się zestarzała, jest sympatyczną ramotką. O ile bowiem napędu atomowego nie mamy, to jednak maszyny do pisania i wywoływanie klisz fotograficznych odeszło w dal. Choć pewnie wróci jeszcze, tak jak wspaniały comeback zaliczyły płyty winylowe; ja w każdym razie body analogowej lustrzanki nie wyrzucam.

Wiemy też znacznie więcej o Marsie. Clarke umieścił na nim tubylcze formy życia roślinnego i zwierzęcego. Oczywiście wiedział już, że nie jest to możliwe, ale tego wymagała fabuła. Mamy jednak w Piaskach Marsa kilka ciekawych pomysłów, potem mocno ekploatowanych przez pisarzy fantastów: życie w kolonii, walka o przetrwanie i niezależność od Ziemi (sprawy ekonomii), adaptacja planety (nie pada słowo terraformowanie, choć termin został użyty 9 lat wcześniej przez Jacka Williamsona), sztuczne słońce, itd. Pod wieloma względami była to powieść prekursorska, Clarke został dostrzeżony. Nota bene, lata później napisał książkę o terraformowaniu Marsa, opatrzoną licznymi symulacjami komputerowymi – Śniegi Olimpu – wydał ją w Polsce Prószyński.

Piaski_marsa2 TheSands

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *