Zwykle w grudniu, jeszcze w Solaris, zawieszałem wydawanie nowych książek – sezon handlowy praktycznie kończy się około 15 XII, potem Święta, remanent i kalendarz zaczyna się od nowa. Podobnie robili inni wydawcy i tak naprawdę w grudniu po prostu wybierało się tytuły już wydane i nie czekało na nowości. Ale ten rok jest inny, jak zapewne wiecie.
Obiecałem do końca roku jedną z książek – mowa o Dzieciach Hildora – i trzeba się wywiązać. Powieść Tadeusza Markowskiego i Marka Żelkowskiego jest już w redakcji, ma objętość 15 arkuszy. Spółka autorska doszła do wniosku, że wątków do zamknięcia serii o Mutantach jest tyle, że aby ją definitywnie zamknąć, powinien powstać jeszcze jeden tytuł, a roboczo nazywa się Władca Hildora.
Książka i ew. tom kolejny to środkowe części serii, rozgrywające się na odległej planecie. Fabuła dwóch pozostałych – Mutanci i Umrzeć, by nie zginąć – dzieje się na Ziemi. Mam nadzieję, że czytelnicy czekający ponad 30 lat na zamknięcie serii, będą zadowoleni. I spodoba się nowym fanom fantastyki, bo to SF lekka i przyjemna w odbiorze. No i ci, co chwalili się, że przeczytali Dzieci Hildora 30 lat temu – będą mogli ją sobie przeczytać ponownie. Choć pewnie różni się od tamtej wersji 😀
Dodatkowo, nomen omen w tłumaczeniu Tadeusza Markowskiego, ukaże się tego samego dnia (czyli 12/15 grudnia) Powrót do gwiazd C.M. Kornblutha i Frederika Pohla. Ten duet napisał w latach 50. kilka wspaniałych książek, z których najsłynniejsza to Handlarze kosmosem. Powrót jest napisany podobnie, lekka przygodowa fantastyka, z pędzącą na złamanie karku akcją. Lecz niech nie zmyli was owa przygoda, bo ta powieść to także kilka ostrzeżeń dla ludzkości.
A co po Sylwestrze? Skylark tom 3, Wenus 4, Wallace i zbiór Wielki przodek, SFinks 63. W przekładach, zaawansowane, są nowe powieści Gulakowskiego i Michajłowa. W opracowaniu są okładki, sądzę że na przełomie roku albo w styczniu przygotujemy nową wersję katalogu wydawnictwa. Poprzednia się rozeszła.
Dodaj komentarz