W rozmowach ze starszymi fanami science fiction wynikło, że chętnie powitaliby wznowienia starych opowiadań sowieckiej fantastyki naukowej, z lat 50. i 60. W Polsce te opowiadania ukazywały się w zbiorach: Biały stożek Ałaidu; W pogoni za wężem morskim; Alfa Eridana i Zagadka liliowej planety – książki te często są już w stanie słabo nadającym się do czytania. Pomyślałem, że można to zrobić, sporo tych tekstów jest już ogólnie dostępnych w rosyjskiej przestrzeni. Z tych czterech antologii, a także z tekstów publikowanych w periodyku Kraj Rad czy Literatura Radziecka dałoby się zebrać ze trzy tomy przyzwoitej science fiction. Wcale nie nawołującej do budowy komunizmu i nie trącącej myszką. Przypomniałem sobie niedawno opowiadania Dnieprowa, Żurawlowej, Altowa czy Saparina i są tam przykłady przyzwoitej naukowej fantastyki: kontaktu z obcą cywilizacją, cudownego wynalazku, sztucznej inteligencji, praw robotyki (choć nie Asmova), samotności w trakcie długich wypraw, błędów w nawigacji, terraformowania itp. Przyznam się, że nie pamiętałem już tych tekstów, ale mnie wciągnęły i ujęły. Warto je przypomnieć.
A zrobimy to, wykorzystując obrazki ze starych egzemplarzy pisma „Technika Mołodzioży”, ruskiego odpowiednika naszego „Młodego Technika”, gdzie fantastów drukowało się często. Pierwszy tom już nawet w grudniu. Co wy na to?
Dodaj komentarz