Podziękowania

Autor: Wojtek Sedeńko, kategoria: WIEŚCI, utworzono: 28 czerwiec 2012

XIX Festiwal zakończony, rozliczony. Zanim pojawią się relacje (choć nie brak już opinii na FB i blogach) czas na podziękowania. Dziękuję Nikowi Pierumowowi za przyjęcie zaproszenia i pomimo choroby uczestniczenie we wszystkich spotkaniach i biesiadach. Dziękuję Agnieszce Chodkowskiej i Tomkowi Bochińskiemu za opiekę nad rosyjskim pisarzem. Dziękuję Davidowi i Sharon Weberom za przyjazd i długie, długie rozmowy z polskimi fanami. Dziękuję Domowi Wydawniczemu Rebis za pomoc w sprowadzeniu pisarza do Polski (we współpracy z Pavlem Pravdą z Czech), dziękuję Tomkowi Nowakowi, Krzyśkowi Sokołowskiemu i Radkowi Kotowi za opiekę nad gośćmi z USA. Dziękuję za przyjazd na festiwal i ciekawe wykłady Mai Kossakowskiej, Dominice Oramus, Jarkowi Grzędowiczowi, Andrzejowi Pilipiukowi, Maćkowi Parowskiemu, Lechowi Jęczmykowi, Markowi Oramusowi, Andrzejowi Zimniakowi, Leszkowi Błaszkiewiczowi, Jackowi Komudzie, Jackowi Inglotowi, Marcinowi Przybyłkowi i Tomkowi Bochińskiemu. Dziękuję Robertowi Letkiewiczowi i chórowi Lira za wspaniały koncert. Nie powiódłby się on z pewnością tak wspaniale, gdyby nie pomoc akustyków oraz Moniki Letkiewicz, Marcina Przybyłka i duetu tanecznego Justyny z Kaliną. Nie można zapomnieć o oprawie plastycznej Krzyśka Chalika. Dziękuję Maćkowi Garbaczowi za wystawę i przybycie z liczną rodziną. A także to, że zdążył jeszcze wysłać wydruki prac Davidowi, nadeszły na godzinę przed tym, jak opuścił on Polskę. Dziękuję komturii nidzickiej za przygotowanie Pikniku Fantasy. Było sympatycznie, musztrowo, śmiesznie i fajnie. Dziękuję braciom Czechom, że zawsze tak licznie odwiedzają festiwal. Dziękuję Nidzickiemu Ośrodkowi Kultury za pomoc i współorganizację i nie reagowanie na naszą upierdliwość, w tym szczególnie Ojcu Dyrektorowi, Pawłowi, oraz: Kasi, Beacie, Bogusi, Grażynie, Karolowi, Markowi, Bodkowi, Adrianowi, Romkowi (który woził gości, chór, czy to w dzień czy w nocy). Dziękuję Solarychowi, Czarkowi, Darkowi i moim dzieciakom, co przy festiwalu są od oseska - Uli i Bartkowi, a także mojej Małgosi, która znosi moją pasję z cierpliwością świętych. Dziękuję obsłudze ośrodka w Kalborni za serwis i biesiadę, ze szczególnym uwzględnieniem Marii i Edwarda. Dziękuję restauracji Gregorovius za udaną współpracę - pomimo zbieżności dwóch imprez na zamku nie wchodziliśmy sobie w drogę. Dziękuję festiwalowej pizzerii. Na koniec dziękuję swojemu organizmowi, że jeszcze raz to wytrzymał. Do następnego razu

7 komentarzy

Silaqui:

28 cze 2012 o 22:28.

Niezwykle przyjemnie jest czytać taki wpis 🙂
Może za dwa lata się na Wasz festiwal wybiorę 🙂
Pozdrawiam serdecznie 😀

maciek:

29 cze 2012 o 6:27.

i wzajemnie Wojtku, to była świetna impreza, ciężko wrócić do rzeczywistości;)

Bombacjusz:

29 cze 2012 o 7:57.

Oj, bardzo ciężko, bardzo. Impreza rewelacyjna, nawet matka natura nie dała jej rady 🙂

Wojtek Sedeńko:

29 cze 2012 o 9:43.

No tak… W Nidzicy mawiają w czerwcu, że jak są deszcze to pewnie festiwal się zbliża. Mnie tam podbudowują ludzie stojący nad ogniskiem w centrum ulewy – woda po kostki, strumienie z góry, wszystko paruje od ognia, a gęby uśmiechnięte.

Rafał Jaki:

29 cze 2012 o 11:25.

Wojtek,

Jak zwykle było ekstra – nigdzie tak nie wypoczywam jak na festiwalu 🙂

Wojtek Sedeńko:

29 cze 2012 o 11:58.

Bardzo się cieszę. A mnie się marzy, bym wreszcie pojechał na jakiś konwent jako uczestnik, bez bagażu książek, prelekcji, zobowiązań. Tylko pogadać w miłym gronie… Może kiedyś, w innej galaktyce…

Michał:

29 cze 2012 o 13:09.

Dziękuję za zaangażowanie, upór i determinację w tworzeniu tak wspaniałej imprezy.
Dziękuję, że znakomitych gości i gromadzenie wokół festiwalu zwykłych-niezwykłych ludzi, których można poznać podczas imprezy.
Dziękuję za wzór, że warto robić coś z pasją i dla innych.
Wreszcie dziękuję za Bombacjusza, Cydora, Edka, Mikołaja (Wachona), Solarycha, Lukasa i Trashkę.
Jeszcze raz wielkie dzięki Wojtku!

Zostaw komentarz